Książka warta każdej złotówki

Kupiłam książkę.

Nic nadzwyczajnego. Książek kupuję sporo. A teraz, kiedy „sezon szlifierski” wreszcie ma się ku końcowi, wreszcie mogę nadrobić braki w lekturze… W sezonie bowiem – to czytanie i uczenie się do kolejnej wycieczki, sprawdzanie wiadomości, i raczej nie ma czasu na zagłębianie się w tekstach dla siebie. Toteż każdego roku czekam niemal z utęsknieniem na tzw. przestój, by móc w spokoju zagłębić się w lekturę dla siebie. Oczywiście, jak 99 % mojej biblioteki, i ta książka, jest po tzw. linii, czyli bardzo mocno związana z moim zawodem (napisałam „zawodem”, bo mimo deregulacji, wciąż jest to zawód, czy się to komuś podoba, czy nie).

Otóż książka, którą polecam, to kolejna ciekawa pozycja, warta wnikliwej analizy..

To praca Pana Kazimierza Pospiesznego pod tytułem: „Domus Malbork. Zamek krzyżacki w typie regularnym

Książka ta na pewno się przyda przede wszystkim przewodników po Wiadomym Zamku, a i dla innych krzyżakologów będzie także przydatna. Zdaję sobie sprawę, że niektóre tezy autora pewnie wzbudzą w środowisku dyskusje. Ale, jak wiadomo, Zamek żyje, i teorie sprzed paru lat niekoniecznie muszą być aktualne w świetle ostatnich badań.

Tak, czy inaczej, warto mieć tę książkę. Warto też dokładnie przeczytać.

Zamiast opisu wklejam żywcem spis treści ze strony wydawnictwa

SPIS TREŚCI

Przedmowa / 9
Wprowadzenie / 11

1. Castrum sancte Marie – Mergenburgk – Marienburg – Malbork / 12
2. Źródła a literatura – zwrot w kierunku kastelologii / 23

I. Pierwszy „zamek Marii ”, ok. 1274–1300
1. Uwarunkowania topograficzne i społeczne / 25
2. Sposób budowy malborskiego castrum i zamków regularnych / 33
2.1. Konstrukcja i „kod” architektoniczny zamku-wieży / 35
2.2. Organizacja i zasady prowadzenia budowy: inwestor – architekt/budowniczy – warsztat  / 47
3. Zaawansowanie budowy i sposób użytkowania zamku do 1309 roku / 51
3.1. Skrzydło północne i pierwszy krużganek / 52
3.2. Skrzydło zachodnie z „gdaniskiem”, schody przy Złotej Bramie / 64
3.3. Program i forma architektoniczna infirmerii konwentu / 72
3.3.1. Geneza formy i układ funkcjonalno-architektoniczny / 72
3.3.2. „Szpital duszy” – emporowa część kościoła NMP / 80
4. Ceglany warsztat budowlany i jego identyfikacja artystyczna / 87
4.1. Brandenburski styl architektury / 90
4.2. Charakterystyka malborskiej plastyki architektonicznej. Analiza techniki i technologii gliny palonej (ekskurs nr 1) / 93
4.3. Warsztat elbląski – dzieło w orbicie polityki Zakonu / 106

II. Model pruski zamku regularnego na tle europejskim
1. Forma regularna a forma idealna / 113
1.1. Kryteria typologiczne / 113
1.2. Relacje między funkcją obronną a symboliką / 114
1.3. Ranga obiektu wzorcowego / 115
2. Wzorzec architektoniczny domu konwentualnego w Elblągu / 116
2.1. Definicja pruskiego zamku regularnego / 116
2.2. Elbląski „Konventhaus” jako wzorzec architektoniczny / 120
3. Regularne założenia zamkowo-rezydencjonalne w Europie w XIII wieku a kasztel pruski / 122
3.1. Zamki Przemysława Ottokara II w Czechach / 122
3.2. Klasyczny model francuski / 128
3.2.1. Wariant w materiale kamiennym – zamki walijskie / 131
3.2.2. Wariant w materiale ceramicznym – zamki holenderskie / 133
3.3. Północne „keeps” i południowe „torri Normanni” / 135
3.3.1. Ideał zamku zdobywcy – wieże anglo-normańskie / 138
3.3.2. „Normańsko-sztaufijska inicjatywa” w południowej Italii / 141
3.3.3. Zamki krzyżowców i budowle Orientu w Ziemi Świętej / 155
3.4. Warunki kształtowania się pruskiego zamku konwentualnego w 2. i 3. ćw. XIII wieku / 166
3.4.1. Rozwój polityki cesarskiej wobec Prus / 168
3.4.2. Centrum w Marburgu i misja Eberharda von Sayn / 174

III. Haupthus wielkiego mistrza od 1309 roku do połowy XIV wieku
1. Plan przebudowy w ramach czworoboku i jego realizacja /176
1.1. Prowizoryczny charakter pierwszej adaptacji skrzydła południowego / 177
1.2. Pierwszy etap, 1312 – ok. 1330 / 179
1.3. Drugi etap, 1331–1344 / 192
1.4. System obronny i jego modyfikacja / 194
2. Morfologia kościoła zamkowego NMP / 201
2.1. Skarbiec relikwiowy / 205
2.2. „Heska matka” Marburg  / 213
3. Organizacja przestrzeni liturgicznej / 228
4. „Gotyk ceglany” w sztuce i praktyce budowlanej / 231
4.1. Fenomen budowli ceglanej – rzeźba i plastyka w sztucznym kamieniu (ekskurs nr 2) / 233
4.2. Miara ad quadratum / 248
4.3. Pulchra ecclesia i koloryt „dworu Marii” / 254

IV. „Klasyczny” zamek konwentualny w służbie pruskiego Regnum Mariae od XIV wieku do 1457 roku
1. Architektura zamków komturskich jako wyraz misji i narzędzie władzy Zakonu / 264
1.1. Modyfikacja kaszteli wieżowych przed 1300 r. – przykład kluczowy Gniew / 264
1.2. Niebiańskie Jeruzalem / 266
1.3. Instytucjonalizacja sente Merienburc w drugiej połowie XIV wieku / 268
2. Epilog malborski – „bolwerk Marii” po 1410 roku / 283

Zakończenie /290
Aneks nr 1294
Aneks nr 2299
Spis ilustracji / 306
Źródła i literatura / 315
Skróty bibliograficzne / 315
Źródła publikowane / 317
Literatura / 317
Indeks osobowy / 330
Indeks geograficzny i rzeczowy /332
Panopticum w kolorze / 337

Nocne w Wiadomym Zamku

Od iluż to już lat jeżdżę na Nocne Zwiedzanie do Wiadomego Zamku? Nie pamiętam… może od dziesięciu?

Za każdym razem jednak zachwyca mnie tak samo 🙂

Nie zawsze robię zdjęcia, bo nie zawsze mam na to czas. Tym razem jednak, jako, że moja grupa nieco się opóźniła, miałam dość czasu, by posłuchać wieczornej ciszy i wiatru na krużgankach. Spotkałam jakiegoś zapóźnionego nietoperza – pewnie zbyt przejętego, że tylko 100 dni do wiosny, by zahibernować 😉

To, co mi wpadło w obiektyw – zamieszczam TUTAJ.

Miłego oglądania 🙂

Kto jeszcze nie zwiedzał Wiadomego Zamku nocą, koniecznie musi to nadrobić – wrażenia niezapomniane. Więcej bowiem widać  nocą, gdy światło dzienne nie rozprasza 🙂

Błoto – Wały v. Plauena i czytanie murów

Odszczekuję.

Otóż czas jakiś temu uważałam, że „bycie” na Facebook’u to żenada, tak zwany obciach i takie tam 😉 Ale, gdyby nie Facebook, nie wiedziałabym, że Bernard Od Cegły zgodził się poświęcić swój czas na nieoficjalne szkolenie na Wałach von Plauena.

Odszczekuję więc 🙂

Sobota rano, około 8:00 – Desant Gdański (w składzie tradycyjnym, czyli Aga, Ewa i ja) – wystartował do Malborka. Nie ma lepszego sposobu na spędzenie wolnych chwil…

Zdążyłyśmy na zbiórkę, i wyruszyłyśmy wraz z innymi za Panem Bernardem… w błoto,  robiąc zdjęcia, niczym rasowi turyści. Nie powtarzam tego, czego dowiedziałyśmy się podczas wędrówki (bo o tym akurat mniej więcej B.J. mówił na niedawnym szkoleniu), wspaniale było skonfrontować opowieść ze szkolenia z terenem.

I przyznam szczerze, że plan zagospodarowania turystycznego terenów na Wałach niezmiernie mi się podoba.

Aksonometria nowego budynku kasowego na zamku (wiadomym). dwie kondygnacje, w tym jedna podziemna, powierzchnia całkowita ok. 600 metrów kwadratowych (widok od południowego wschodu). (rys. za B.J. ze szkolenia)
Elewacja od strony zamku z odbudowaną bramą nową oraz zrekonstruowanym mostem. (rys. za B.J. ze szkolenia)

Wreszcie będzie gdzie wysiąść z grupą z autokaru, toalety będą w pobliżu, i to w odpowiedniej ilości. I najważniejsze – będzie wreszcie miejsce, gdzie będzie można grupę spokojnie zostawić podczas załatwiania biletów.

Nie muszę wprawdzie czekać na przewodnika, bo mam uprawnienia – a więc mam ten luksus, że sama oprowadzam moje grupy po Zamku. Ale, tak czy inaczej, często załatwiam bilety, jeśli pilotuję grupę, i zarazem jestem jej przewodnikiem… Zawsze był problem, gdzie grupę zostawić w tym czasie, zwłaszcza w upale… albo w deszczu.

Ale przebudowa i adaptacja terenów pod „nowe”, to nie tylko współczesność. To także wykopaliska archeologiczne, to znaleziska, o których gdzieniegdzie przebąkiwały media w przerwach między bełkotem politycznym. A znaleziska były nader ciekawe. No i sama historia powstania Wałów von Plauena. Tego von Plauena.

Ganiałyśmy więc dzisiaj za Panem Bernardem starając się pilnie słuchać, tak by móc wzbogacić swoje opowieści podczas oprowadzania.

Rano błoto na Wałach von Plauena było jeszcze przymarznięte
Pan Bernard zastanawia się nad czasem budowy Wałów, i osadza je w pierwszej połowie XV wieku do wojny 13-letniej
mur
bruk w wykopie

Kiedy nieoficjalne szkolenie dobiegło końca i towarzystwo się rozeszło, zostawiając błoto i Wały za sobą, Pan Bernard zabrał nas (całe 4 osoby – najwytrwalsze) na Zamek, poczytać mury 🙂

Nooooo i tu zaczęło się najciekawsze… Uwielbiam te Jego ceglane opowieści 🙂

Tej cegły nie widziałam nigdy ! Nie zauważyłam jej po prostu…

wielka palcówka na Tarasie Zachodnim

Zaprawę wyrobioną w trójkąt – owszem pokazuję zawsze, bo to zauważać nauczył mnie właśnie B.J.

piękna spoina sprzed rozbudowy Kościoła

To, że Zamek był na czerwono „zaciągnięty” to wiedzieliśmy, bo na kursie zamkowym zostaliśmy wyposażeni w bardzo detaliczną wiedzę, ale zazwyczaj (w biegu często) nie zwraca się uwagi na takie szczegóły. Teraz jednak postaram się znaleźć czas na wskazanie ich, bo przecież to takie smaczki „czynią” miejsce 🙂

zawsze mnie zastanawiało JAKI to musiał być ogień… Dzisiaj się dowiedziałam, że to z czasów polskich prawdopodobnie. Może saletra. Wypadek?

Od zawsze ten stwór prowokuje uśmiech na mojej twarzy
wg Pana Bernarda – to m.in. dowodzi prawdziwości zapisów Piotra z Dusburga
Kaplica ma również przejść metamorfozę w bliskiej przyszłości. Czy nie przestanie przez to być miejscem wyciszenia?
niezmiennie od 10 lat Brama jest Moją Bramą do Miejsca Szczęśliwego

Oczywiście, jak każda niemal wizyta w Wiadomym Zamku – tak i ta skończyła się u Bogdana Gałązki. Zupa z soczewicy smakowała wyśmienicie. Jadłam coś takiego po raz pierwszy w życiu, bowiem nigdy nie miałam odwagi spróbować. No i ten  jabłecznik na deser !!!

od lewej: Ewa H., Aga S. i ja - czyli Desant Gdański. Od 10 lat razem 🙂 (fot. Sebastian K.)