Refleksy i cienie – Orłowo

Dzisiaj od rana świeciło słońce. Nos i uszy jakoś nie czuły mrozu (dopóki nie znalazłam się pod klifem redłowskim… 🙂 ).

Ruszyłam więc na polowanie z aparatem. Ruszyłam do Orłowa.

A to co upolowałam jest TUTAJ i TUTAJ.