Wietrznie – Wiadomy Zamek w sobotę – migawki

Kiedy wstawałam dzisiaj o 6:00, Koty Gremialne głębiej wcisnęły się w kołdrę. Malucha spod oka obserwowała moją poranną krzątaninę, ale kiedy zeszłam do kuchni na kawę, obie jednak przybiegły – prosto do misek 🙂

Powodem mojego porannego zerwania się w ten niesamowicie wietrzny dzień – było szkolenie w Wiadomym Zamku.

Umówiona byłam (wraz z Agą S. Asią K. i Daną L.) z zaprzyjaźnionymi elblążanami na szkolenie, jakie obiecał im niezmordowany B.J.

No i spędziłyśmy kolejny wspaniały dzień na Wiadomym Zamku, ganiając za B.J. po tarasach, krużgankach i piwnicach… Niby słyszałyśmy już co-nieco z tych ciekawostek podczas naszego kursu, a także podczas kolejnych szkoleń. Ale jak to Aga S. skwitowała – B.J. można słuchać, nawet jeśli czyta książkę telefoniczną 🙂

A, że podczas słuchania, Zamek Wiadomy sam pchał się w obiektyw – to załączam rezultat.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

No i jak zwykle – chodząc po Zamku (i marznąc niesłychanie w dzisiejszym przenikliwym wietrze) obie z Agą (po raz kolejny) zdałyśmy sobie sprawę z tego, jak cennym miejscem jest dla nas ta Największa Kupa Cegieł w Europie 🙂

The URI to TrackBack this entry is: https://czaykowska.com/2012/02/26/wietrznie-wiadomy-zamek-w-sobote/trackback/

RSS feed for comments on this post.

7 KomentarzyDodaj komentarz

  1. Na zamku byłam w zeszłym roku ale jeszcze raz bym sobie pojechała – tym razem na spokojnie, powolne zwiedzanie we własnym tempie. Chciałabym przypatrzeć się detalom, popodziwiać, pozachwycać. Takie ekspresowe zwiedzanie z przewodnikiem (trwało ok 2,5 h) pozostawiło wielki niedosyt. Ciągle musiałam gonić grupę, bo zostawałam w tyle (a bo coś podziwiałam, a bo chciałam zdjęcia zrobić a na to czasu nie ma…). Następnym razem będę się tam szwędać i pewnie cały dzień mi tak zejdzie ;p Tylko jeszcze mapa zamku by się przydała, bo to idzie się zgubić 😛
    Ciekawa jestem także ile pomieszczeń jest niedostępnych dla przeciętnego turysty. Zwiedzała Pani także takie miejsca? 🙂

    • tak 🙂 i za to też kocham Wiadomy Zamek. Jak tylko mam czas – jadę poszwendać się bez celu. Tak też szwendały się ze mną moje Dzieciaki, niemal wychowane na Zamku. Znały go lepiej niż swoje osobiste kieszenie 😉
      pozdrawiam serdecznie i na wyprawę do Zamku radzę wybrać czas albo przed albo tuż po sezonie. Tak by ominąc te dzikie tłumy 😉

      • Wow! To Pani dzieci miały frajdę 🙂 Rewelacja!
        A czy orientuje się Pani, czy dostępne są mapy zamku?

      • w jednym z przewodników po Zamku – tym kolorowym z mnóstwem zdjęć – Malbork Ilustrowany – Światowe Dziedzictwo UNESCO pod red. dyr.Mariusza Mierzwińskiego są nawet detaliczne plany 🙂
        do kupienia w księgarni zamkowej, na dole, pod Wielkim Refektarzem na Średnim – wejście albo przez Pałac, albo z dziedzińca, koło drzwi do kuchni W. MIstrza (po lewej) – na dole panie doradzą 🙂

  2. Dziękuje za podpowiedź 🙂 Rozumiem, że chodzi o tą pozycję ? http://wysylkowa.pl/ks1155434.html

    • tak 🙂 i chyba widziałam wczoraj też cos jeszcze z takim „płaskim” planem 🙂 ale nie zwróciłam uwagi co to było. Tam na dole 🙂
      a propos, niedaleko – tez w piwnicy – ale wychodząc ze sklepu nie w lewo pod kuchnię W. Mistrza, a pod pałac – trzeba pilnie patrzeć dokoła, bo jest mnóstwo cegieł ze śladami(psich i kocich (?) łapek w ścianach i posadzce :)))

      • pełno łapek? rewelacja 😀


Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: