Szanowni 🙂
Oto ODNOŚNIK do nowego wpisu na blogu Tutivillusa.
Niewiele się tam dzieje, bo i czasu nie mam za wiele, i przyznam, że i wena gdzieś sobie „wzięła i poszła”. Parę artykułów leży w szufladzie przysłowiowej i czeka na dokończenie. Zdjęcia też czekają na podpisy i opisy. A tymczasem szykuje się następna porcja zdjęć i wrażeń z Łużyc Górnych w marcu.
To tyle wieści na teraz, wracam do porządkowania zdjęć 🙂
Do zobaczenia u Tutivillusa 🙂
Skomentuj