Zainspirowana ciekawym artykułem Radka Sikory o husarii w Oliwie – przyjrzałam się dokładniej nagrobkowi Kosów. Niestety, jakość zdjęć adekwatna do aparatu… Miałam ze sobą tylko „małpkę”. Ale dobre i to 😉
Niezmiernie ciekawy jest ten nagrobek. I to nie tyle w kontekście zbroi czy – zestawu herbów na fryzie. Mnie bowiem najbardziej interesuje … człowiek. Stąd, od lat wpatruję się w twarz Justyny Kosowej (siostry opata Dawida Konarskiego) i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że za bardzo szczęśliwa to ona nie była. Czy była to pochodna jej dość trudnej (w percepcji) urody, czy też małżeństwa może niekoniecznie chcianego? A może tego dziecka klęczącego po jej stronie – czyli zmarłego w dzieciństwie? Czy też może to echo utraty obu starszych synów niemalże jednocześnie? Nie wiadomo i nawet niezawodny plotkarz Kacper Niesiecki – nic nie mówi o tej sferze jej życia…
On pisze tylko tyle:
Za Króla Stefana Batorego, trzej bracia rodzeni przy dworze jego kwitnęli: to jest Mikołaj sekretarz królewski, proboszcz i kanonik Warmiński, Kujawski i Warszawki kanonik; Stanisław, potem podkomorzy Wendeński, Lemselski i Wendzelski i starosta, pisarz polny pod czas expedycyi Inflantskiej, którego pamiętne SA rycerskie dzieła i odwagi. Trzeci Floryan ten się różnemi wsławił poselstwy, człowiek wielkiej experyencyi, umarł w Warszawie, tamże w kościele Ś. Jana pochowany.
…
Mikołaj Kos, na nagrobku w Oliwie tę mu pochwałę dają, Pietate in Deum, in Ecclesias, Clerum, egentes, liberalitate, in Patriam fide, in amicos integritate, illustris, obiit 1599. eatat. 60. żona jego Justyna Konarska herbu Osoria, dwóch mu synów powiła, Felixa opata Pelplińskiego i generalnego zakonu Cystercyeńskiego przez Polskę komisarza, gruntu o który kontrowersja między nim a biskupem Kujawskim zachodziła, obadwa na kościół nasz Gdański nastąpili, prałat i ludzkości i szczodrobliwości nieporównanej, wizytując Oliwski klasztor tam koniec życia swego znalazł 1618. Wieku swego 48. Świadkiem jego tamże nagrobek z mosiądzu odlewany. Jędrzej brat jego rodzony za nim w tymże roku poszedł, o tym nagrobek jego w Oliwie tak mówi: Vera paternaepietatis et candoris imago, publice ac privatorum pacis studiosissimus, officio erga amicos Constantin, in suma exspectatione annum agens 38. febri virulenta absumptus est.
O samej Justynie Niesiecki pisze tak:
Jan Konarski z Zelisławskiej herbu Dąb spłodził pięć córek, jedna z nich Justyna wydana za Kossa Mikołaja , białogłowa i roztropnością i skromnością obyczajów zalecana , umarła w Oliwie 1631. Wieku swego 75. Na Opatowcu przy bracie swoim zostając, ołtarz Coronae Christi wystawiła i organy, jako jej nagrobek opowiada.
(cytaty z: Herbarz Polski Kaspra Niesickiego S.J. powiększony dodatkami z późniejszych autorów, rękopismów, dowodów urzędowych i wydany przez Jana Nep. Bobrowicza, tom V, w Lipsku nakładem i drukiem Breitkopfa i Haertela 1840)
I tyle… skromność obyczajów i roztropność – w domyśle: postępowania wedle zaleceń pana ojca i pani matki…
Pewnie więc jeszcze wiele lat nagrobek Kosów będzie wzbudzał zachwyt nie tyle bryłą, co doskonałym przedstawieniem postaci…
Skomentuj