Wieczorny Gość

Jak na święto przystało – mieliśmy Gościa. Wieczorem – bo to był Gość Wieczorny. Nie mogliśmy się napatrzeć – staliśmy na ulicy i robiliśmy zdjęcia zauroczeni.

… Zdumiałam się, że Dziecko Starsze dzwoni do mnie, chociaż dopiero wyszło od nas. Kiedy odezwał mi się w słuchawce cichym głosem nakazując, bym zobaczyła co siedzi na balkonie, w pierwszym momencie się przestraszyłam. Przypomniała mi się małpa na Point Road…

Zgasiłam światło w pokoju i ostrożnie odsłoniłam okno.

Zobaczyłam! Porwałam aparat i resztę Rodziny – ze statywem 😉

Pośród nerwowych szeptów wylegliśmy  na ulicę. Rozstawiliśmy statyw i przez paręnaście minut mogliśmy cieszyć oczy niecodziennym (niewieczornym) widokiem Gościa…

Niektóre zdjęcia są rozmazane, bo Gość zmieniał od czasu do czasu pozycję 🙂

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Published in: on 8 marca 2012 at 22:29  10 Komentarzy  

The URI to TrackBack this entry is: https://czaykowska.com/2012/03/08/wieczorny-gosc/trackback/

RSS feed for comments on this post.

10 KomentarzyDodaj komentarz

  1. To niesprawiedliwe! To ja lubię ptaki bardziej, to u mnie ona powinna przesiadywać ;-). Nie raz, ale za to całymi godzinami. Takie mam życzenie, a póki co składam g r a t u l a c j e ! I cieszę się z Wami z tego puchatego szczęścia… . – Najprawdziwszy puszczyk, odmiana szara (jeśli balans bieli nie cygani) czyli strics aluco prawie na pewno. Takie spotkania się pamięta! Na zawsze.

    • 🙂
      Dziękuję za cenną uwagę, zupełnie nie miałam pojęcia CO to za Gość – poza tym, że CUDNY 🙂 mam nadzieję, że zdołałam tę biel prawidłowo wybalansować. Bo ja początkujący paparazzo jestem i nie umiałam nastawić na nocne… 🙂

  2. Wow!!! Cóż za wizytacja wspaniała!!!

  3. Wyszedłem razem z wami przed dom.
    Po cichu, po wielkiemu cichu.
    – I ponownie patrzyłem… .

    • a w nas wciąż JEST ten puchowy spokój i oczy patrzące wprost w obiektyw… i ciepło na sercu 🙂 cudowny prezent i wspaniały Gość

  4. Wow! Zazdraszczam Niewiasto! 🙂

  5. […] Podeszłam i … noooooooooooooooooooooo – wciąż jest we mnie ten cudowny puchaty spokój i wzrok głęboki pośród nocy wokoło jodełki pr…. […]

  6. …oj tam Kasiu, zwyczajny puszczyk, pamiętaj o 21.04., będzie o ptaszkach, może ciekawie…

    • no wiesz Leszku 🙂 zwyczajny to on jest dla kogoś, kto widział takie w „naturze” 🙂 ja widziałam różne – ale nigdy nie w Polsce :))) dla mnie to sensacja 🙂

    • pamiętam o 21.04 :)) pamiętam :)))


Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: