Jechałam z Gniezna do Wrocławia.
Po zwiedzaniu Katedry z przesympatyczną przewodniczką, czas było pomyśleć o jakimś jedzonku. Tym bardziej, że o śniadaniu w Toruniu wszyscy już zdążyli dawno zapomnieć 😉
Nie była to wtedy jeszcze „moja” trasa, więc nie bardzo wiedziałam, gdzie warto zjeść…
Ale – świetny Kierowca to doprawdy POŁOWA sukcesu wycieczki. I tym razem A. zaradził. Przypomniał sobie bowiem, że jadł kiedyś żurek w Rydzynie.
Na hasło żurek zawsze reaguję. Mimo, iż nie lubię żuru, jadam go czasem. Musi jednak być zrobiony znakomicie.
Natomiast wszędzie i zawsze jadam PIEROGI. Koniecznie z mięsem lub ruskie. I jeśli te są nie do zjedzenia, (jak w jednej ze znanych restauracji gdańskich, nb. ponoć specjalizującej się w pierogach 😦 ) to znaczy, że nic w danym miejscu nie będzie smaczne. I to z reguły się sprawdza.
No więc, jak A. wspomniał, że w zamku rydzyńskim podają również pierogi, zdecydowałam, że jedziemy. I tak było niemal po drodze. Dostałam od A. numer telefonu i zadzwoniłam do restauracji zamkowej. Natychmiast dostałam trzy propozycje menu. spisałam na gorąco, przetłumaczyłam i moja grupa wybrała, co kto chciał. Oddzwoniłam, podając czego ile zamawiam i kiedy dojechaliśmy do zamku, obiad już czekał.
Ceny za cały zestaw – były nader przystępne (od 25 do 35 zł). Oczywiście w tym roku pewnie nieco podskoczą, ale i tak warto się tam zatrzymać. Jedzonko bardzo smaczne – domowe. I podane bardzo ładnie. Między innymi szparagi robiły furorę, bo były wyśmienicie przyrządzone.
A dodać muszę, że z reguły mam tzw. trudne dietetycznie grupy. Często są to naprawdę takie wymagania i obostrzenia zdrowotne, o których mi się nawet nie śniło. I z tym – Restauracja Zamkowa doskonale sobie poradziła.
I jeszcze jedno – wnętrza są przytulne, Obsługa miła i pełna wyrozumiałej cierpliwości. Głębokie talerze są tam NAPRAWDĘ głębokie. A skwarki do pierogów są prawdziwe. 🙂
Niestety nie mam zdjęć jedzonka rydzyńskiego, ale mam parę zdjęć wnętrz restauracyjnych.
Dodać należy, że przed zamkiem jest parking zarówno dla autokarów (bezpłatny) jak i dla samochodów. Jest to miejsce przyjazne również dla osób niepełnosprawnych – mają windę, która zawiezie gości z hallu wprost do restauracji.
Będę tam wracała z kolejnymi grupami – jak tylko moja trasa będzie wiodła w pobliżu. I serdecznie polecam to miejsce.
Z ostatniej chwili
Niestety właśnie otrzymałam maila:
niniejszym chciałbym poinformować, że restauracja w zamku w Rydzynie jest już nieczynna.
Przy planowaniu wycieczek w bieżącym roku polecam naszą restaurację w Lesznie.
Więcej szczegółów oraz zdjęcia można zobaczyć na stronie
http://www.renoma-leszno.pl
WIELKA SZKODA, bo pałac w Rydzynie (jak i sama Rydzyna) miał niepowtarzalny klimat, a jedzonko tam było wyśmienite !!!
Z tego co mi wiadomo, restauracja w Zamku Rydzyńskim nadal prosperuje.. Zapraszam.. ;]
Owszem, działa, ale pod innym „berłem”. Pierogi jednak na szczęście wciąż są smaczne.
Niestety wystrój zubożał i stracił kameralność.