Kolega przysłał mi maila ze zdjęciami cegieł… Podsyła mi czasami takie „smaczki” ceglane. A że spostrzegawczy jest niezmiernie – to często okazuje się, że „tysiąc pięćset osiemset” razy przechodziłam koło czegoś, czego zupełnie nie zauważyłam, a On raz i natychmiast chwycił w obiektyw.
I tak było też i tym razem. Podesłał mi zdjęcia cegieł MOJEGO Mariackiego…
Swoją drogą, od lat koncentruję się wyłącznie na kamiennym cokole owego kościoła NAJ. Zwłaszcza po pewnej konferencji dotyczącej kamienia szwedzkiego w gdańskiej architekturze.
Ale, żebym JA nie zauważyła takich cudów na cegłach mojego mariackiego ???
No i w niedzielę, zaraz po zajęciach z Kursantami – otuliłam się mocniej szalikiem i ruszyłam oglądać mury mojego kościoła Naj 🙂
Oto co znalazłam: