Dzisiaj… żuławsko na chybcika

Przy okazji jutrzejszej pogaduchy w Gronowie Elbląskim postanowiłam, w ramach tematów zastępczych, odetchnąć Żuławami.

W Rozgarcie dawno nie byłam. Tak jak i w Fiszewie. A że zazwyczaj jeżdżę na skróty (czego doświadczyłam ostatnio w Prusach pchając się ze Stoczka do Galin przez Krekole – w błocie po pas), tak i tym razem wybrałam drogę z Fiszewa na Rozgart. Na skróty właśnie 😉 Samochód wygląda jak po safari, ale cel osiągnęłam. Nawet jakiś obiadek zdołałam uwiecznić na zdjęciu (bażanta znaczy, który nie wiedzieć czemu, zamiast czmychnąć w pole, biegł wzdłuż drogi, złorzecząc okropnie).

Trifty wczesną wiosną – to sama radość, tym bardziej, ze gdzieniegdzie bocianie gniazda już są zasiedlone, i drzewa już mają pączki. Fotograficzne wrażenia z dzisiejszego rekonesansu można zobaczyć TUTAJ.

Teraz pozostaje mi opisać gdzie i jak Matka Ewa założyła aż dwa domy dla bezdomnych (może raczej dla potrzebujących) w latach 1916-1918.

Ale o tym – kiedy indziej 🙂

Published in: on 27 marca 2014 at 22:02  3 Komentarze  

The URI to TrackBack this entry is: https://czaykowska.com/2014/03/27/dzisiaj-zulawsko-na-chybcika/trackback/

RSS feed for comments on this post.

3 KomentarzeDodaj komentarz

  1. Prawda, piękne tereny 🙂

  2. Wchodzę raz – nie ma nowego wpisu, wchodzę znów – i nic. Miłych wakacji życzę :), ale może tak kilka słów…?


Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: