Ponieważ, mimo czasu przedświątecznego ja wciąż szlifuję bruki wszelkie, więc aby potem nie zapomnieć – składam wszystkim życzenia już, na zapas i z rozpędu także i na Nowy Rok:
Do wszystkich moich Miłych Gości sporadycznych i do Czytaczy wiernych,
już teraz składam życzenia najpiękniejszych Świąt:
z iskierką magii, i z radością, i z miłością, i z dziecięcym dreszczykiem na widok pakunków pod choinką, z wyśmienitym jedzeniem (bo co to za Święta bez objadania się ulubionymi potrawami).
Życzę tradycyjnie – stołu zawsze zastawionego, i chęci do spędzania przy nim czasu z ludźmi tego wartymi.
Życzę Wam też, aby każdy dzień Nowego, już 2014, roku był dniem świątecznym, i żeby każdy, bez wyjątku, był wart otwarcia rano oczu.
Życzę też na cały rok odporności na idiotyzmy codzienności, umysłu bez smutków i trosk, szaleństwa w sercu i duszy, ochoty na pomysły „odjechane”, i spotkań w gronie lubianym, podróży może niedalekich, ale za to ciekawych i wartych zapamiętania.
Pieniędzy ? a pewnie, tych też życzę – może jakiś totek się trafi…
Ale przede wszystkim – jak zwykle i jak zawsze – niezmiennie
ZDROWIA Wam życzę.
I pogody ducha…
🙂
i dedykuję moją ulubioną Carol Of The Bells…
Ponieważ nie umiem układać tak pięknie życzeń; Tradycyjnie : Wesołych Świąt