A miał być koniec serialu. 🙂
Zdaje się, że jeszcze bardziej polubię Krzywe Koło…
Otóż – w Niemczech żyje rodzina Groddeck. Wciąż mają dokumenty rodowe, i są szalenie życzliwi dla poszukiwaczy. Toteż ośmielona wieloma poprzednimi poszukiwaniami rodowymi (zazwyczaj trafiam na bardzo miły odzew) – napisałam do Pana Petera von Groddeck z paroma pytaniami (nie jestem niemieckojęzyczna i wszelkie tłumaczenia przychodzą mi szalenie trudno, i bardzo dużo czasu zabierają).
Ale od pieca 🙂
W Kiezmarku za ołtarzem jest napis, w którym wspomniany jest Carl Groddeck burmistrz Gdańska. I podana jest data 1775 a może to jest 1773, tylko źle odczytałam. Zaczęłam się zastanawiać, czy to mógł być zięć Michaela Bibersteina, bo Carl Groddeck w owym czasie był tylko jeden. Męczyło mnie to okrutnie… Jako, że mam zwyczaj zawsze zaczynać od góry – tak i teraz sięgnęłam do źródła…
No i Pan Peter mi odpisał, korespondencja wyszła z tego niemała 😉 i powiem tak – następny Koń Sobieskiego mi wyrósł dorodny….
Otóż, Pan Peter napisał mi parę ciekawostek, których nie znałabym, gdyby nie miła korespondencja:
* Imię Bibersteina seniora (ojca Michaela) – brzmiało JEDNAK najprawdopodobniej Andreas, pewnie ktoś gdzieś spisując dane zrobił literówkę, i tak zostało w papierach, zaś w stalli i na płycie nagrobnej jest prawidłowo…
* Michael Biberstein urodził się 19 czerwca 1678 w Steblewie, którego sołtysem był jego ojciec, a zmarł w dniu 10 marca 1741 w Grabinach Zameczku, którego to majątku był dzierżawcą. Był też sołtysem dziedzicznym Krzywego Koła.
* Anna, córka Michaela Bibersteina i Reginy z d. Neumann (z Kaczynosa) była drugą żoną Carla Groddecka, burmistrza Gdańska, a pochowana obok męża w Farze Prawego Miasta Gdańska.
* Brat Michaela – Jakob Bieberstein, dzierżawił wieś Sztutowo.
* Zaś sam ojciec Adrian – (i tu, jak wspomniałam, Pan Peter ma wrażenie że w dokumentach popełniono błąd, i powinno być jednak Andreas), zmarł w roku 1691, jego płyta znajduje się w Krzywym Kole właśnie, był sołtysem Steblewa, i żonaty był dwukrotnie. Raz z Reginą Hein (z domu Kuttloff), zaś drugi raz… UWAGA!!!! Druga żoną Andreasa(czy Adriana) Bibersteina była Anna Schwarzwald.
A więc HERB wraca do mnie niczym bumerang…
I coś mi się wydaje, że Pan Groddeck dostanie ode mnie nie tylko notkę, ale dłuuuuuuugi artykuł. Ba, trzy artykuły za jednym rzutem. Bo obiecałam Mu, że jak skończę kopać w koligacjach rodzinnych, i aktach własności, wszystko mu przetłumaczę i wyślę… I już widzę, że wszystkie artykuły będę musiała przeredagować…
A miała być lekka, łatwa i płytka notka o wycieczce na Moje Żuławy. 😉
I jak mi jeszcze raz ktokolwiek powie, że Żuławy są nudne, to znaczy, że nie wart nawet wzruszenia ramionami…
W sumie to wystarczyło zajrzeć do Słownika Biograficznego Pom. Nadwiślańskiego, tam napisali, czyim zięciem był Karol Groddeck 😉
Hahahaha, jaaaaasne, tylko się go nie ma w domu :))) a wieczorem biblioteki raczej zamknięte :)))))
Gwoli ciekawości Groddeckowie to głównie niedaleki Rębielcz. A poza tym panna z tego rodu mieszkajaca w Kolniku była ciotką Maxa Halbe z Koźlin (znanego pisarza).