No i jak zwykle internet dostarczył mi ciekawych informacji. Otóż, szukając pewnych drobiazgów o Prusach Wschodnich, natknęłam się na stronę o Zapomnianym Miasteczku na Warmii.
Bisztynek – mimo, że każdorazowo w deszczu – lubię. Jest wciąż nieodkryty i wciąż niedoceniony. Może Brama Lidzbarska – o której traktuje TEN artykuł nico ruszy zainteresowanie miejscem. W końcu to tamtędy przejeżdżają autokary z turystami. Gdyby tak istniała możliwość zatrzymania się, choćby na toaletę, na kawę, na przekąskę… Może i miasteczko nie byłoby tak zapomniane i może obudziłoby się ze letargu, w jakim trwa od 1945 roku…
Trzymam kciuki.
Skomentuj