A wczoraj…

… znowu wskoczyłam w moją ULUBIONA KIECĘ do oprowadzania po Mieście Moim.

Miasto było zalane słońce i turystami, uśmiechy na twarzach raz jeszcze udowodniły, że dawna decyzja o oprowadzaniu w stroju – się sprawdza 😉

Jedynie wiatr bardzo stanowczo usiłował dociec konstrukcji mojej sukni, a także zerwać mi kapelusz z głowy… Dwie ręce  nie zawsze wystarczały. Kapelusz, kieca, gadanie, i walka o zapobieżenie zawinięcia się kiecy wokoło głowy … Było wesoło 😀

Jakoś tak od lat – kiedy tylko zakładam tę akurat kiecę – zrywa się wiatr – chyba trzeba złożyć stosowaną skargę 🙂

 

Published in: on 31 Maj 2013 at 11:38  6 Komentarzy  

The URI to TrackBack this entry is: https://czaykowska.com/2013/05/31/a-wczoraj/trackback/

RSS feed for comments on this post.

6 KomentarzyDodaj komentarz

  1. Ale ta bujna czupryna to tak zawsze? :))))

  2. O Rajuśku! Z taką przewodniczką na koniec świata i jeszcze dalej!
    Boję się Kasiu, że Cie nam jaki książę porwie!!! 😀

  3. rewelacyjna suknia i rewelacyjny pomysł 🙂


Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: