„Bracie, spójrz-no ku Bramie, czy król nie nadjeżdża…” te słowa z legendy o Lwach z Gdańskiego Ratusza znają (mam nadzieję), wszyscy Gdańszczanie…
Przepiękny portal z piaskowca, ukończony w roku 1768 zachwyca tak miejscowych jak i przyjezdnych.
Portal, jak portal, można powiedzieć, jeden z wielu w mieście… Przedstawia herb Gdańska z lwami, jako tzw. trzymaczami.
Różni się jednak od innych w mieście tym, że lew po prawej heraldycznej ma łeb zwrócony ku Bramie Długoulicznej (zwanej Złotą).
Wszyscy zgodnie podkreślają, opowiadając o portalu, że powstał na parę lat przed I rozbiorem Polski, co zresztą ukazuje data na portalu. Mówi się też, iż portal powstał w atmosferze napięć i zagrożenia dla Złotego Gdańska, że odwrócony łeb lwa symbolizuje wiarę Gdańszczan w interwencję króla. Króla polskiego.
Wymienia się przy tym nazwisko twórcy portalu. Daniel Eggerts, lub Eggertsen, czy też Eggersen.
Kim był?
Otóż był potomkiem szwedzkich emigrantów, jakich wielu było w mieście. Urodził się w Gdańsku w roku 1732, a więc w chwili tworzenia portalu był człowiekiem dojrzałym. Precyzję w posługiwaniu się narzędziami rzeźbiarskimi uzyskał u nie byle kogo, bo u samego Krzysztofa Strzyckiego (o tym mistrzu dłuta opowiem kiedy indziej). Po nauce u tego mistrza – przyjętym zwyczajem, wyjechał, by doskonalić swój warsztat. Szukał inspiracji w Rosji, Holandii, Szwecji – kraju przodków, Francji, Danii, i w Anglii.
O ile jednak w Rosji, Francji, Holandii czy Danii raczej próżno szukać jego dzieł, o tyle w Anglii mu się poszczęściło i zyskał pewną sławę.
Podczas 3-letniego tam pobytu stworzył w białym marmurze relief pt. „Ofiarowanie Ifigenii”. Dzieło to wystawiono w Towarzystwie Artystów Niezależnych w roku 1762 a już w następnym roku zyskało nagrodę londyńskiego Towarzystwa Sztuk Pięknych.
Po tym sukcesie Daniel powrócił do Gdańska, w roku 1765. Natychmiast otrzymał od Rady duże zlecenie na wykonanie schodów i portalu Ratusza Głównego Miasta.
Gdańsk kochał się w alegoriach i symbolach i takiego też przedstawienia oczekiwano od mistrza Daniela. Dzieło miało zmuszać do zastanowienia, miało być niełatwe w odbiorze, acz miało oddawać w pełni nastroje w Ratuszu.
Mistrz Daniel z zadania wywiązał się znakomicie, co możemy podziwiać do dzisiaj.
Korzystałam z :
- „Historia Gdanska” t.III (1), red. Edmund Cieślak
- „Gdańsk – szwedzkie karty historii” Wojciech Łygaś
- „Zycie codzienne w Gdańsku” Maria Bogucka
- „Gdańskie Zabytki architektury do końca XVIII wieku” – Jacek Friedrich
Skomentuj