Fromborski zachód słońca

Zachód słońca, niestety nieostry i w ogóle beznadziejnie uchwycony. Ale zdjęcie robiłam komórką…

A pora była wyjątkowa. Przed egzaminem warmińsko-mazurskim, po piekielnie ciężkim sezonie. Ale – jak to zwykle we Fromborku – serdeczność miejsca i Osób Zaprzyjaźnionych, sprawiły, że egzamin zaliczyłyśmy (jak zwykle ten sam zestaw: A.S. i ja).

Śmiem twierdzić, że tę naszą zdaną Warmię z Mazurami zawdzięczamy tym  dwóm dniom we Fromborku – wtedy. Nie dość, że akumulatory doładowałyśmy, to na dodatek tam jakoś łatwiej nauka wchodzi do głowy.

Published in: on 8 stycznia 2010 at 18:07  Comments (1)